Sanktuarium w Gidlach

Dnia 5 lutego, w I sobotę miesiąca, odbyła się pielgrzymka z naszej parafii, której celem było Sanktuarium Matki Bożej w Gidlach, Sanktuarium Krwi Chrystusa w Częstochowie oraz Jasna Góra. Pierwszym etapem pielgrzymowania była wizyta w Sanktuarium w Gidlach. Czczona jest tam figurka Matki Bożej Gidelskiej Uzdrowienie Chorych. Najstarsza tradycja głosi, że wiosną 1516 roku, tuż przed pierwszą niedzielą maja, gidelski rolnik Jan Czeczek orał swoje pole w miejscu, gdzie dziś wznosi się klasztorny kościół. Naraz, ku jego zdziwieniu, woły ustały w orce, a nawet padły na kolana. Nic nie pomogły przynaglania. Wreszcie i mężczyzna zauważył niezwykłą jasność bijącą z ziemi, a wśród tej jasności „obrazek mały głazowy Najświętszej Panny, wielkości na dłoń, na kamieniu wielkim, który był wydrążony na kształt kielicha”.

Matka Boża Gidelska Uzdrowienie Chorych

Wieśniak nie potrafił zrozumieć cudownych znaków i potraktował swoje znalezisko jako skarb materialny. Ukrył figurkę w chałupie, na dnie skrzyni z odzieżą. Po pewnym czasie, on i jego rodzina utracili wzrok. Wówczas pobożna kobieta, która pomagała nieszczęśliwym, zainteresowała się cudowną wonią i światłością bijącą ze skrzyni. Opowiedziała o wszystkim gidelskiemu proboszczowi i odtąd rozpoczął się czas publicznej czci oddawanej Maryi w tym wizerunku. Posążek obmyto z prochu ziemi i przeniesiono do kościoła parafialnego. Wodą, która pozostała po obmyciu, Czeczkowie przetarli swe oczy i natychmiast odzyskali wzrok. Na pamiątkę tego wydarzenia zachował się do dziś zwyczaj „kąpiołki”, to znaczy ceremonialnego obmywania raz w roku figurki w winie. W pełnym ufności i pobożnym przeświadczeniu pątnicy używają wina z tej „kąpiołki” na znak swojej wiary w moc Tej, którą nazywają Uzdrowieniem chorych. Po zapoznaniu się z historią tego niezwykłego miejsca, uczestniczyliśmy w mszy świętej.

Kolejnym przystankiem na naszej pielgrzymkowej trasie, było Sanktuarium Krwi Chrystusa w Częstochowie, gdzie oddawana jest cześć cząstce relikwii krwi Jezusa. Jej historia wiąże się oczywiście z meką Zbawiciela na Golgocie oraz setnikiem Longinem. Był to rzymski żołnierz, który na Golgocie własną włócznią przebił bok Chrystusa, powodując wypłynięcie wody i krwi. Po swoim nawróceniu zawiózł on do Mantui ziemię z Kalwarii nasączoną Krwią Chrystusa oraz gąbkę użytą do napojenia konającego Jezusa zakwaszonym winem. Tam wspólnie odmówiliśmy Koronkę do Krwi Chrystusa i każdy z uczestników wyjazdu został indywidualnie pobłogosławiony Relikwią Krwi Chrystusa.

Relikwiarz cząstki Krwi Chrystusa

Ostatnim miejscem, jakie odwiedziliśmy podczas naszego wyjazdu, było Sanktuarium Pani Jasnogórskiej. Jego historii raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Tam uczestniczyliśmy w Eucharystii, oraz zawierzyliśmy Matce Bożej siebie, swoich bliskich, sprawy naszej parafialnej wspólnoty oraz Ojczyzny. Wierzymy, że nasza najlepsza matka wysłucha szczerych próśb swoich dzieci. Po odśpiewaniu Apelu Jasnogórskiego, zmęczeni, lecz napełnieni duchowo, wróciliśmy do swoich domów.